Nie porzucaj psa z powodu koronawirusa
Po wybuchu epidemii SARS ludzie masowo porzucali swoje koty, bo uważali, że to one przenoszą chorobę. Wybuchła panika. Jak się później okazało, informacja nigdy się nie potwierdziła. W przypadku koronawirusa już dzieje się podobnie. Schroniska powoli zaczynają wypełniać się psami, które oddali przestraszeni właściciele. Ludzie nie szukają odpowiedzi na pytanie: czy mogę zarazić się koronawirusem od psa. Po prostu je oddają.
Apelujemy więc o zdrowy rozsądek i sprawdzenie faktów. Jak dotąd w żadnym przypadku nie potwierdzono, że chorobą można się zarazić od psa.
Nie daj się wprowadzić w błąd.
Chociaż pojawiły się doniesienia o tym, że miejscem “narodzin” koronawirusa są nielegalne chińskie targi, gdzie handluje się m.in. zwierzętami domowymi, to jest jedynie niezweryfikowana informacja.
Prawdopodobnie na taką skalę rozprzestrzeniła się po tym, jak w Chinach pojawił się wiadomość o psie, który przeszedł dwutygodniową kwarantannę. Był to jednak efekt tzw. “dmuchania na zimne”. Jego właścicielka zachorowała na koronawiursa, a testy pieska z Wuhan wykazały słabo dodatni wynik na obecność wirusa. Eksperci uznali jednak, że to rezultat przebadania sierści psa, który przecież na co dzień przebywał w mieszkaniu, które było całe zainfekowane.
To właśnie dlatego Chińczycy zaczęli zupełnie bezmyślnie wyrzucać psy z domu a nawet je zabijać. Weterynarze nie zdążyli w porę dotrzeć z przekazem, który jasno mówi, że człowiek nie może zakazić się koronawirusem od zwierzęcia.